top of page
Stop-klatka - magazyn filmowy dla nauczycieli i link do scenariuszy zajęć poświęconych sylwetce i twórczości van Gogha
Twój Vincent - zadania.png

"Twój Vincent" opowiada historię tragicznej śmierci artysty - odkrywa jej okoliczności. Czy na pewno popełnił samobójstwo? Co się wydarzyło przez 6 tygodni od ostatniego listu van Gogha, w którym pisał, że czuje się dobrze i jest zupełnie spokojny?

Realizacja filmu

Film przedstawia pierwszą pełnometrażową malarską animację, która zachwyca widzów na całym świecie. Każda z 65 000 klatek filmu została ręcznie namalowana, w projekcie wzięło udział 125 zawodowych malarzy z całego świata, którzy świat znany z obrazów van Gogha ożywili na ekranie.

Twój Vincent

Twój Vincent
Wyszukaj film...
Rozmowa z Dorotą Kobielą o filmie „Twój Vincent”

Rozmowa z Dorotą Kobielą o filmie „Twój Vincent”

52:17
Odtwórz Wideo
"Nie wszyscy malarze poradzili sobie na planie filmu Twój Vincent"

"Nie wszyscy malarze poradzili sobie na planie filmu Twój Vincent"

09:07
Odtwórz Wideo
Loving Vincent - Official Trailer

Loving Vincent - Official Trailer

02:01
Odtwórz Wideo

Artykuł o tworzeniu filmu

Twój Vincent’ – film, który zachwyca z bardzo wielu powodów

Pomysłodawczynią filmu jest Dorota Kobiela,  polska reżyserka oraz utalentowana malarka, która ASP w Warszawie ukończyła z nagrodą rektora. Jak sama wspominała w wielu wywiadach, jej marzeniem było połączyć miłość do filmu i sztuki. Choć „Twój Vincent” trwa 80 minut, Kobiela pracowała nad jego produkcją aż 8 lat, a więc bardzo długo, choć każdy kto widział film wie, że nie były to lata stracone. (...) Formalnie i wizualnie film naprawdę zachwyca. „Twój Vincent” w całości powstał w pionierskiej technice animacji malarskiej, a więc wszystkie klatki w  filmie zostały namalowana farbą olejną na podobraziu. Każda klatka to faza nowego ruchu, który ukazywany jest poprzez kolejne impasty i pociągnięcia pędzli artystów zaangażowanych w projekt. Jako ciekawostkę warto dodać, że przy malowaniu zużyto mnóstwo olejku goździkowego, który ma właściwości spowalniające schnięcie olejnej farby. Dzięki temu niektórych klatek nie trzeba było malować od nowa – czasami wystarczyło jedynie przemalować np. grymas na twarzy aktora lub kontur postaci. W rezultacie powstało aż 65 tysięcy malowanych klatek i 1000 samodzielnych prac na płótnie, które w najbliższym czasie będą pokazywane na wielu wystawach na całym świecie. 

Rozmach tego przedsięwzięcia również mocno imponuje: w prace nad filmem zaangażowano ponad 120 profesjonalnych artystów (60 z Polski i resztę z 18 krajów z całego Świata), których stanowiska pracy znajdowały się w Gdańsku, we Wrocławiu oraz w Grecji. „Twój Vincent” został nakręcony najpierw jako tradycyjne dzieło aktorskie (z bardzo prestiżową obsadą), a dopiero później każdą klatkę czekał etap przemalowania. Artyści nie mieli łatwego zdania, ponieważ wszystkie obrazy musiały zostać namalowane w zbliżonej do van Gogha, charakterystycznej stylistyce, z zachowaniem istotnych założeń technicznych. Jako ciekawostkę dodam, że właśnie z tego powodu wielu twórców (w tym także moi znajomi) odpadli niestety na etapie castingu – ich własny styl był tak wyrazisty, że w żaden sposób nie potrafili się go pobyć i malować zgodnie z filmowymi wymogami.  

Twój Vincent (2017)

Na ten film trzeba było czekać 7 lat. Tyle czasu zajęło bowiem stworzenie pełnometrażowej malarskiej animacji pod tytułem Twój Vincent w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Welchmana. Choć rozmaitych filmów o Vincencie van Goghu (pełno- i krótkometrażowych, animowanych i żywego planu) powstało już bodaj ponad 40, a w postać słynnego malarza wcielali się tacy aktorzy, jak Kirk Douglas (Pasja życia, reż. Vincente Minelli, 1956), Tim Roth (Vincent i Theo, reż. Robert Altman, 1990), Jacques Dutronc (Van Gogh, reż. Maurice Pialat 1991) czy Benedict Cumberbatch (Van Gogh: Painted with Words, reż. Andrew Hutton, 2010), to bez wątpienia polsko-brytyjska koprodukcja, która właśnie trafia na ekrany kin, jest dziełem wyjątkowym. Twój Vincent to bowiem, dosłownie, historia ostatnich dni życia oraz zagadkowej śmierci van Gogha, opowiedziana przez jego obrazy, które „ożyły” na ekranie dzięki tytanicznej pracy sztabu ludzi. Zanim jeszcze przystąpiono do realizacji filmu projektanci efektów malarskich spędzili wiele miesięcy nad opracowywaniem konkretnych dzieł van Gogha na potrzeby filmu. W Twoim Vincencie „grają” 94 obrazy artysty przedstawione w formie bardzo zbliżonej do oryginałów. Około 30 kolejnych jego prac zostało na potrzeby tej produkcji częściowo lub w istoty sposób przekształconych. Film został najpierw nakręcony w wersji aktorskiej (autorami zdjęć są Tristan Oliver i Łukasz Żal), a następnie każda z 65 000 jego klatek (na jedną sekundę przypada ich zatem mniej więcej 12) została ręcznie przemalowana. W pracy tej wzięło udział ponad 120 artystów z całego świata.

Twój Vincent pomyślany jest jako historia kryminalna – oś fabuły stanowi prywatne śledztwo dotyczące okoliczności śmierci artysty (miał strzelić sobie w brzuch 27 lipca 1890 roku podczas malowania w plenerze w Auvers we Francji i umarł dwa dni później) prowadzone przez Armanda, syna bliskiego przyjaciela Vincenta. Samego van Gogha jako człowieka i artystę poznajemy więc z perspektywy osób, które towarzyszyły mu w ostatnim okresie życia. Co za tym idzie prawd o człowieku – jego życiu, śmierci i sztuce – jest tyle, ilu ludzi wyrażających na ten temat opinię. Nie ulega jednak wątpliwości, iż w filmie, będącym niejako ożywioną, sfabularyzowaną prezentacją twórczości Holendra, pierwszoplanową rolę zdecydowanie odgrywa forma. To przede wszystkim ona, a nie kryminalna fabuła przyciąga widzów przed ekrany. Owa niespotykana dotąd forma wymaga jednak od widza pewnego skupienia, bowiem oglądanie na ekranie „ożywionych” postimpresjonistycznych obrazów van Gogha to przecież nie to samo, co niespieszne kontemplowanie ich w sposób tradycyjny – jako nieruchomych obrazów. Ruch połączony z feerią barw mogą nieco męczyć wzrok, podobnie jak próba śledzenia mimiki twarzy znakomitych aktorów, którzy wzięli udział w tym przedsięwzięciu (są to m.in. Saoirse Ronan, Aidan Turner, Eleanor Tomlinson i Jerome Flynn; w rolę van Gogha wcielił się natomiast debiutant – Robert Gulaczyk) „ukrytych” pod pociągnięciami pędzla z olejną farbą. Jest to jednak wysiłek wart podjęcia, gdyż artystyczny efekt, jaki udało się osiągnąć twórcom filmu, jest bezsprzecznie znakomity.

Scenariusze

bottom of page